Teoria interferencji (Interference Theory) – zapominamy, ponieważ nowo nauczone fakty, wypierają fakty wcześniejsze (interferencja retroaktywna). Nowe fakty muszą charakteryzować się lepszą przyswajalnością dla mózgu, oraz atrakcyjniejszą formą. Wynikiem tego ma być najlepsza jakość informacji, zakodowanych w mózgu. Jak wiemy z doświadczenia, nie zawsze tak jest…
Na szczęście istnieje tez drugi, równoważny poziom interferencji (interferencja aktywna), za sprawą której nasze wcześniejsze wspomnienia blokują te nowe. Pomaga to zachować równowagę pomiędzy ogromem informacji docierających do nasz zewsząd.
Teoria przypomnienia składa się również z dwóch procesów. Pierwszy z nich polega na poszukiwaniu w pamięci. Łatwo to sobie wyobrazić, kiedy zastanawiamy się, którego dnia nasz najlepszy przyjaciel obchodzi urodziny lub co robiliśmy tydzień temu w piątek. Im lepiej znane nam zjawisku lub wcześniejszy okres zdarzenia, tym dokładniej i szybciej jesteśmy w stanie odtworzyć pożądane dane. Czyli, im intensywniej poszukujemy w pamięci, tym łatwiej przychodzi nam przypominanie. A im częściej ćwiczymy pamięć, tym skuteczniej odtwarzamy zdarzenia z przeszłości, z lepszą ich dokładnością.
Według specyficzności kodowania Tulvinga, próby zapamiętywania tworzą unikalny ślad w naszej pamięci, gdyż informacja jest kodowana w znanym nam kontekście. Im lepiej dobrany kontekst do danej informacji, tym szybciej może zostać ona przywołana z pamięci.
Często i regularnie ćwiczona pamięć ma ogromne znaczenie na procesy przypominania i zapominania. Nie mniej ważne są metody tej nauki. Dobra pamięć nie polega na zapamiętaniu maksymalnej ilości informacji, ale na zrozumieniu jej i umiejętności przekładu. Wiedzą o tym najlepiej studenci, którzy muszą potrafić interpretować przyswajaną wiedze.