Karim Nader były habilitowany naukowiec na Uniwersytecie Nowojorskim wspomina wydarzenia z 11 września. Podbiega do okna i widzi, jak samolot spadł i pali się jedna z wież, pomyślał wtedy „Nie ma mowy stary. To jest jak zły sen”. Nader pamięta późniejsze dni i wspomnienia ludzi, szokujące, porażające, bardzo emocjonalne. Większość osób posiadało wspomnienia z tzw. flashbulb, czyli o tym. gdzie byli i co robili. Psychologowie odkryli, że gdzie dzieje się coś doniosłego, wielkiego, nasze wspomnienia są o wiele lepsze, bardziej dokładne, niż wtedy, gdy jesteśmy świadkami zdarzeń strasznych, traumatycznych.
Nader uważa, że jego pamięć o ataku na World Trade Center odegrała na nim kilka sztuczek. Po obejrzeniu następnego dnia materiału z katastrofy był w wielkim szoku. I nie był sam. W podobnym stanie znalazło się kilkanaście tysięcy ludzi powtarzający ten sam błąd poznawczy. Nader uważa, że może to mieć wytłumaczenie w tzw. dziwactwach pamięci. Sam akt pamięci może zmienić nasze wspomnienia – mówi Nader. Prowadzi on obecnie badania na szczurach, uważając że podstawy można przenieść na wszystkie żywe gatunki. Niektóre rodzaje pamięci, jak pamięć spontaniczna flashbulb są bardziej podatne na zmiany niż inne. Wspomnienia otaczające wydarzenia, jak te z 11 września mogą być szczególnie mocno modyfikowane w naszym umyśle, gdyż powtarzamy je w kółko, analizując i nadając coraz to nowy wyraz emocjonalny. Nie bez znaczenia są również rozmowy z innymi osobami na te same tematy, to jeszcze mocniej modyfikuje naszą pamięć i sprawia, że w efekcie to, co zapamiętaliśmy w akcie skupienia rozrosło się do rangi szerokiego, ubarwionego wspomnienia. Dlatego oglądając transmisję dnia następnego o takim wydarzeniu możemy nie wierzyć i być w szoku poznawczym.
Małgorzata Litwin