Aplysia Californica – nazwa małego mięczaka z gatunku ślimaków, który w sporym stopniu przysłużył się nauce w badaniu pamięci i procesów uczenia się. Jack Byrne, neurobiolog badał gromady tych ślimaków, aby przetestować najskuteczniejsze sekwencje czasu na naukę. Ślimaki tak jak wszystkie pozostałe zwierzęta lepiej zapamiętują, kiedy lekcje są ułożone w czasie, niż połączone i przeplatane między sobą.
I biorąc pod uwagę wiedzę, że lepsza jest nauka rozstawiona w czasie, nasuwa się pytanie, jaki jest najlepszy optymalny czas ułożenia nauki? Byrne i zespół badawczy przetestowali dwie grupy ślimaków. Pierwsza otrzymywała regularne szkolenia co 20 minut, druga nieregularne szkolenia w różnych dostępach czasu zaprojektowanych przez program komputerowy. Obserwowano aktywność białek związanych z pamięcią i mających bezpośredni wpływ na jakość uczenia się. 5 dni po zakończeniu szkoleń badacze zaobserwowali znaczący wzrost białek odpowiedzialnych za pamięć u ślimaków, które uczyły się według programu zaprojektowanego przez komputer. Zupełny brak wzrostu białek pamięciowych zaobserwowano u ślimaków, które otrzymywały 20 minutowy program uczenia się. Aby potwierdzić wyniki badań badacze przeanalizowali komórki nerwowe w mózgach ślimaków i znaleźli ich większą aktywność w tej grupie, która uczyła się nieregularnie. Uczeni zastanawiają się czy te badania mogą pomóc ludziom cierpiącym na deficyt pamięci. Pamięć jest związana ze zmianą wytrzymałości połączeń między neuronami. Naukowcy pragną wykorzystać zoptymalizowany harmonogram szkoleń, aby przekwalifikować ludzkie komórki mózgowe odpowiedzialne za ubytki w pamięci. W ten sposób teoretycznie można by tych ubytków pozbyć się i pomóc osobom z chorobami pamięci. To spora szansa na przykład dla osób borykających się z chorobą Alzhaimera.
Małgorzata Litwin