Tabula Rasa, czyli dosłownie tłumacząc – niezapisana kartka. Czy tak właśnie wygląda nasza pamięć i każdego człowieka tuż po narodzeniu? Na to pytanie starali się w przeszłości odpowiadać filozofowie, dzisiaj pałeczkę przejęli naukowcy. Według Aleksandra z Afrodyzji, a wcześniej Arystotelesa, nasz intelekt materialny, czyli pamięciowy jest czystą możliwością, gotową do poznawania nowych rzeczy. Nie istnieją żadne przedwczesne determinanty, które ukształtowałyby ten intelekt – każdy rodzi się w tym samym stanie.
W rozumowaniu Arystotelesa rozum nie jest niczym, zanim nie dotrą do niego myśli, dopiero wtedy nadawany jest mu kształt, następuje jego kreacja. Platon porównywał nasze możliwości zapamiętywania do tabliczki woskowej. W każdym człowieku mieszka taka tabliczka, u niektórych jest ona wyższej, u niektórych mniejszej jakości. Wszelkie docierające do nas ślady informacji, to odciski pieczęci na tej tabliczce. To ile zapamiętujemy i na jak długo, jest wedle Platona siłą odbicia pieczeni na tablicy woskowej. Podobne zdanie mieli stoicy, którzy uważali, że rodzący się człowiek jest jak kartka papieru, na której kopiuje się pisma, czyli wiedzę. Zauważyć należy, że wcześni filozofowie odróżniali wiedzę materialną, płynącą z doświadczenia i wiedzę wyobraźni, biorącą się z duszy. I tak dusza ludzka nie ma w sobie żadnych możliwości poznawczych, wedle twierdzeń zwolenników teorii tabula rasa, natomiast rozum ma możliwości poznawcze, jednak uaktywniają się one dopiero, kiedy ktoś coś w nich odbije. Dziś już zdecydowanie odchodzi się od tego podziału, a przynajmniej współczesna nauka nie uznaje takich terminów, jak dusza i jej możliwości w procesu uczenia się, zapamiętywania i odtwarzania z pamięci. Niemniej temat człowieka, jako czystej kartki jest wciąż aktualny i badany.