Prowadząc codzienne życie, rzadko zdajemy sobie sprawę z niewidzialnej nici zjawisk, wydarzeń, wspomnień, spostrzeżeń, obserwacji, jaka nas otacza. Ta niekończąca się nić odpowiada za rozumienie i prawidłową interpretacje tej właśnie codzienności.
Jeszcze do niedawna naukowcy nie byli w stanie wskazać, gdzie leży początek wspomnianej niewidzialnej nici. Dziś, dzięki nowoczesnym metodom badawczym, wiemy, że ślady w pamięci biorą swój początek już w okresie prenatalnym człowieka. To wszystko, czego do dziś nauczyliśmy się, co poznaliśmy i kim właściwie jesteśmy, to trwający proces od pierwszych dni życia.
Podstawą istnienie jakiejkolwiek pamięci jest zdrowy i czynny układ nerwowy. Już 13 dni po zapłodnieniu, u dziecka, rozwijają się pierwsze ślady układu nerwowego. 30 dni po zapłodnieniu rozpoczyna się kształtowanie kory mózgowej płodu. A 37 dni po zapłodnieniu, czyli nieco ponad miesiąc życia, maluch ma konfiguracje mózgu porównywalną do mózgu osoby dorosłej. To tylko tyle ale tez aż tyle. Odkrycie tego dowodzi, jak ważny, a wręcz niezbędny do prawidłowego funkcjonowania jednostki jest układ nerwowy, odpowiedzialny za wszystkie stany związane z pamiętaniem i zapominaniem.
37 dnia życia płodu następuje pierwszy cud – powstają synapsy odpowiedzialne za ślady pamięci. Czy jesteście sobie w stanie wyobrazić, że 37 dniowy maluch posiada już pierwsze wspomnienie!?
Nie bez znaczenia jest fakt, że najlepiej rozwiniętym zmysłem dziecka tuż po urodzeniu jest właśnie słuch, który doskonali się w ciągu następnych 4-6 miesięcy. Dotychczas uważaliście, że mówienie „do brzuszka” i słuchanie w ciąży kojących melodii, to niepotrzebna przesada? Dziś wiemy, że umiejętność uczenia się płodu osiąga wysoki poziom w trzecim trymestrze ciąży, a eksperci potwierdzają, że nowo narodzony maluch uspakaja się pod wpływem głosu swoich rodziców. Cud pamięci i cud narodzin idą ze sobą nieodzownie w parze.
Małgorzata Litwin