W 2006 roku do kin trafił znakomity thriller Bennetta Davlina, zatytułowany Memory. Fabuła opowiada o doktorze, który specjalizuje się w zaburzeniach umysłowych związanych z pamięcią. W czasie pobytu w Brazylii ów doktor poproszony zostaje o zdiagnozowanie pacjenta znalezionego u dorzecza Amazonki. Podczas kontroli pacjenta lekarz odkrywa tajemniczą substancję, która odpowiada za odblokowanie genetycznie przechowywanych wspomnień.
Doktor zostaje „zarażony” , wskutek czego zaczyna przypominać sobie okropne zbrodnie za którymi odpowiedzialny był jego przodek. Bardzo ciekawy i fantastyczny temat. Oczywiście z elementami nadprzyrodzonymi. Pytanie jednak brzmi, czy wspomnienia mogą być dziedziczone? Dalszy przebieg filmu nie wyjaśnia, ani nie dostarcza dowodów na to, że możemy pamiętać jakiś dzień lub zdarzenia z życia naszego dziadka czy babci. Jednak zagadnienie odziedziczenia lub genetycznej pamięci nie jest kwestią czysto nieprawdopodobną. Istnieje wiele różnych rodzajów pamięci. Pamięć epizodyczna odpowiedzialna jest za pamiętanie pewnego rodzaju zdarzeń, jak nasz ostatni egzamin. Pamięć semantyczna, to pamięć faktów, dzięki niej wiemy, że ogień jest zawsze gorący, a zimą należy ubrać się ciepło. I pamięć proceduralna, dzięki której pamiętamy, jak się pływa czy zakłada kombinezon. I właśnie pamięć proceduralna uważana jest za typ pamięci dziedziczonej i nie są to żadne skomplikowane typy wspomnień, które trudno udowodnić. Dla przykładu. Nowonarodzone dziecko wie, jak ssać pokarm od mamy. Nie musi się tego uczyć. Podobne przykłady obserwujemy w świecie zwierząt. Ten temat jest rozwiązany i nie ciekawi tak naukowców, jak pytanie, czy pamięć epizodyczna i semantyczna mogą być dziedziczone? Chcielibyście pamiętać wydarzenia z życia członków swoich rodzin? Brzmi groźnie, czy ekscytująco?