Lata temu głośna była sprawa, w której małżeństwo poszukiwało terapeuty dla córki, aby potrafiła ona uporać się z traumatycznymi wspomnieniami nadużyć, jakich doznała w trakcie nauki w szkole żeńskiej. Skontaktowali się z praktykantem hipnozy, który zaoferował im pomoc. W trakcie leczenia hipnotyzer za pomocą sugestii starał się odkopać wspomnienia pacjentki. Dziewczyna szybko zaczęła przypominać sobie inne straszne wydarzenia z przeszłości.
Opowiadała o swoim pobycie w sekcie satanistycznej. O tym, jak rzekomo zmuszona była do oglądania śmierci swojego 8-letniego brata, jak wielokrotnie była wykorzystywana, a nawet miała kontakt z aniołami. Rozpoczął się proces jej rodziców oskarżonych o wszystkie te okropne wydarzenia, jakie zgotowali córce. Na szczęście już w latach 80-tych psychiatrzy i naukowcy wiedzieli, że pod wpływem sugestii hipnotycznej można narzucić pacjentom fałszywe wspomnienia i koniec końców, to hipnotyzer został oskarżony i skazany za nadużycia wobec pacjentki i nieetyczne eksperymenty na ludziach. Historia jedna z wielu, jakie rozegrały się na kartach historii. Pytanie jednak brzmi, na ile możemy manipulować wspomnieniami? Skoro dziewczyna ze szczegółami opowiadała o brutalnych wydarzeniach z przeszłości, które jak wiemy nie miały miejsca, to czy można zupełnie zmienić czyjąś osobowość, lub przekazać komuś wiedzę, że jest obywatelem innego kraju, zna inny język i ma doświadczenia w dziedzinach, z którymi nigdy nie miał styczności? Naukowcy, ze względów etycznych, nie są w stanie przeprowadzać tego typu eksperymentów. Jednak grupa badaczy przy udziale studentów zebrała ich szczątkowe wspomnienia z dzieciństwa na kilka tematów. Później poproszono ich krewnych, aby opowiedzieli badanym o tych wydarzeniach, a następnie studenci wypełniali ankiety opisując zdarzenia tak, jak oni je zapamiętali. Nie wiedzieli, że krewni w porozumieniu z naukowcami każdemu ze studentów opowiedzieli dodatkowo po jednym fałszywym wspomnieniu, które nie miało miejsca. Jakie było zaskoczenie, kiedy studenci w swoich ankietach uznali je za własne i opisując dodali własne wątki, odczucia emocjonalne i mnóstwo elementów związanych z tym fałszywym wspomnieniem. Pamięć może być niebezpieczna, ale jest nie mniej fascynująca.
Małgorzata Litwin