Są pewne okoliczności wyjazdów wakacyjnych, jakie możemy lepiej zapamiętać. Wiąże się to z kilkoma czynnikami. Na pewno czyste i drobiazgowe nie będę wspomnienia z miejscowości, do której regularnie co roku podróżujemy na 2 tygodnie pobytu. Co więcej, nasze wspomnienia zaczną się nakładać i trudno po kilku latach będzie ocenić, kiedy dane zdarzenia miały miejsce. Oczywiście są osoby lubiące rutynowe i sprawdzone rozwiązania na wakacyjną labę.
Nie chcą ryzykować, ale też przez to nie dostarczają swojemu umysłowi nowych wrażeń i nie rozwijają swoich pamięciowych możliwości. Masz w sobie coś z globtrotera? Wybierz się w podróż, gdzie nikogo nie znasz, do miejsca dotąd nie odwiedzonego. Nie musi to być zaraz egzotyczny kurort. Wystarczy miasto oddalone od twojego. Badania wykazują, że ludzie najlepiej pamiętają wakacje, w których znaleźli się w obcym miejscu, bez znajomości i musieli sami wyjść z inicjatywą, aby znaleźć przyjaciół i poznać miasto. Kiedy wszystko jest nowe, nieznane, niepewne, nasz umysł ma więcej niż setki szans do wykazania się i obmyślenia planu przetrwania. Nie da się ukryć, że w pamięci pozostają też wakacyjne miłości przeżyte na wyjazdach. Szczególnie, jeśli nie nastawiliśmy się na poznawanie nikogo nowego, a okazuje się, że nasze serce zaczyna szybciej bić w obecności „tubylca”. Takie historie najczęściej kończą się z chwilą wyjazdu, pozostawiają po sobie jednak wiele emocji, uczuć i silnych obrazów. Także kolonie i wyjazdy z ludźmi w podobnym wieku sprzyjają zawieraniu przyjaźni i tworzeniu się silnych relacji. Ludzie zawsze najlepiej czują się wśród swoich, którzy myślą i działają podobnie, jak oni sami. Prowadzi to zazwyczaj do wydarzeń, która wspomina się z uśmiechem i nawet niedowierzaniem. Więc, czy już masz pomysł na wakacje pełne wspomnień?
Małgorzata Litwin