Powszechnie uważa się, że tworzenie notatek, tabelek, zapisków, list, pomaga uporządkować myśli i sprzyja procesowi zapamiętywania danych rzeczy. Nic bardziej mylnego. Czy oznacza to, że powinniśmy wyrzucić swoje notesy i darować sobie cały trud sporządzania notatek? Niekoniecznie; czasami wystarczy tylko nieco podrasować metodę. Kiedy z uporem maniaka zapisujemy i segregujemy sprawy, jakie pragniemy zapamiętać, pracuje tylko lewa półkula naszego mózgu, odpowiedzialna za logiczne myślenie, liczby, myślenie liniowe, kolumny i tym podobne.
Używając tylko skrawka mózgu nie możemy oczekiwać wysokich rezultatów. Przydałoby się tu trochę absurdu. Brzmi to niedorzecznie? I o to właśnie w tej metodzie chodzi Aby w większym stopniu wykorzystać swój pamięciowy potencjał, należy przy sporządzaniu notatek wykorzystać prawą półkulę mózgu. W tym celu musimy dosłownie dać ponieść się wyobraźni! Używając skojarzeń, absurdów, poczucia humoru, barw, przerysowań i innych kreatywnych wspomagaczy procesu zapamiętania, tworzymy potrzebne spisy. Zamiast zapisków czarno na białym, możemy zaopatrzyć się w notesy z kolorowymi kartkami lub kolorowe długopisy, z których każdy będzie miał swój przydział, powiązany z ciekawą historią. Przykładowo; sprawunki domowe możemy zawsze zapisywać w kolorze zielonym, gdyż wyobraźmy sobie, że wtedy kupujemy rzeczy bardziej ekologiczne, zdrowe, przyjazne dla środowiska. W ten sposób mamy dodatkowe plusy. Rzeczy nie do przesunięcia mogą być oznaczane na czerwono, to naturalny kolor zagrożenia, wzmożonej ostrożności, przyciągający uwagę. Notując w podobny sposób, zapamiętasz o wiele większą partię materiału, a dodatkowo będziesz w stanie szybko odnaleźć interesujące lub potrzebne notatki, gdyż będą tworzone nie tylko z wyobraźnią ale też w sposób uporządkowany i ścisły.
Małgorzata Litwin