Na pewno pamiętacie bajki, w których szaleni naukowcy poddawali się eksperymentom mającym zwiększyć ich siłę, mądrość, nadać im nadprzyrodzone moce. Jeśli zastanawialiście się kiedyś, czy coś takiego w przyszłości będzie możliwe, to odpowiadamy, że tak, przynajmniej jeśli chodzi o strefę uczenia się i zapamiętywania.
TDCS, czyli przezczaszkowa stymulacja światłoprądem, stosowana przez kilkanaście minut znacząco poprawia procesy uczenia się przez człowieka.
Ta umiejętność odkryta została dość przypadkowo. Stymulacje elektryczną pewnych obszarów mózgu stosuje się u osób po udarze w celu przywrócenia im zdolności mowy i chodzenia. Osoby te na nowo musza uczyć się podstawowych człowiekowi umiejętności. Badacze przy pomocy rezonansu magnetycznego śledzili wpływ stosowania TDCS na różne punkty w mózgu. W trakcie badan naukowcy odkryli, że samo stymulowanie elektryczne mózgu u zdrowego człowieka przyśpiesza jego zdolności uczenia się. Badacze chcą też pracować nad inną kwestią, a mianowicie uważają, że stymulacja innych obszarów mózgu może również usprawnić proces zapamiętywania u człowieka. Daje to duże perspektywy w przyszłości, ale rodzi też dylematy moralne. Czy etyka pozwala aby ulepszać naturalne zdolności człowieka w sposób mechaniczny. Czy to koniec ery naturalnych geniuszy? Lub czy każdy człowiek będzie mógł posiadać umysł geniusza? Rodzą się też inne pytania. Istnieje obawa o podział ludzi na jednostki ulepszone, bliższe Bogu i „głupców”, którzy nie chcą lub których nie stać na stanie się wyższą istota. Może przyjdzie czas, w którym Ubermenschen Nietzschego stanie się faktem? Wszyscy jesteśmy za tym aby w ten sposób pomagać ludziom wracać do zdrowia, aby ulepszać życie, jednak obawa jest o to, kto będzie decydować o granicach jego ulepszania i czy jakieś granice w ogóle będą.